Cyberatak na producenta mięsa paraliżuje rynki
Zaatakowano JBS USA, producenta mięsa, największą firmę w USA zajmującą się wołowiną. Atak ransomware sparaliżował systemy firmy. Biały Dom twierdzi, że za atakiem stoją Rosjanie.
Brazylijska spółka JBS z Colorado to największy amerykański producent wołowiny w USA – i nie tylko tam. Produkuje aż jedną czwartą całej amerykańskiej wołowiny i jedną piątą wieprzowiny. Z powodu cyberataku JBS została zmuszona do zamknięcia zakładów w Utah, Teksas, Wisconsin i Nebrasce. W ubojniach w Iowa i Colorado również wstrzymano działania. Ale problemy są też w innych krajach.
Cyberatak na mięso
Zamknięte zakłady w USA to nie koniec problemów JBS. Firma działa również w Kanadzie – i tam JBS zamknął zakład przetwórstwa w Brooks. Ten zakład przetwarza 30 procent całego kanadyjskiego mięsa. JBS musiał też zamknąć działalność w swoim zakładzie Dinmore Australia – największej fabryce wołowiny na półkuli południowej. Z Australii firma eksportuje wołowinę do ponad 50 krajów.
Zamknięte fabryki odmówiły przyjmowania zakontraktowanych zwierząt, a farmerzy stanęli w obliczu perspektywy zabijania ich na farmach, a następnie utylizowania ciał.
Zakłady JBS zajmują się znaczną częścią światowego przetwórstwa mięsa. Wiadomości o zamknięciu fabryk szybko wpłynęły na rynki. Teraz spadają ceny żywych zwierząt i zmniejszają się kontrakty, zaś ceny mięsa rosną w związku z obawami o globalne dostawy żywności.
Biały Dom twierdzi, że za atakiem stoją Rosjanie. Tymczasem rząd australijski deklaruje, że zrobi wszystko, by wykryć sprawcę ataku i wspomóc JBS. Jak podaje Reuters przetwórstwo i handel mięsem w Australii byłby niemożliwy bez dostępu do systemów informatycznych i internetowych. Atak ten wielkości paraliżuje rynek mięsny w Australii i poważnie wpływa na rynki w USA i Kanadzie.
Zdjęcie Pete Linforth, Pixabay