wtorek, 19 marca, 2024
bizdziecikobietyprawo

Legalna strona dla dorosłych z nielegalną dziecięcą pornografią

Pornhub przyciąga więcej odbiorców niż Netflix, a w dobie pandemii bije rekordy popularności. Każdy dorosły może założyć tam konto i przesyłać własne materiały. Publicysta NYT twierdzi, że w serwisie rozpowszechniana jest pornografia dziecięca i pochodząca z przestępczości. Mastercard wszczyna własne śledztwo.

Pornhub – jeśli ktoś jakimś cudem nie wie – jest gigantycznym serwisem oferującym treści dla dorosłych. Swoją promocję organizują tam profesjonalne studia pornograficzne, zawodowi performerzy, a także amatorzy, którzy ze swojego życia seksualnego uczynili źródło dochodu. Są tam też konta osób, które wrzucają treści dla dorosłych, robiące wrażenie filmowanych bez wiedzy występujących tam postaci. Można również znaleźć wizerunki kobiet i mężczyzn, których wiek może budzić wątpliwości.

Nikolas Christof z NYT twierdzi, że na Pornhubie rozpowszechnia się dziecięcą pornografię, zapisy przestępstw seksualnych oraz kradzione materiały bez wiedzy ich właścicieli.

Kategoria: barely legal

Serena Fleites, lat 14, zaginiona 15-latka z Florydy, Taylor bez nazwiska, lat 15 – to tylko kilka postaci, które znalazły się w śledztwie dziennikarskim Nikolasa Christofa z New York Times. Serena wysłała swój erotyczny filmik chłopakowi, gdy miała lat 14 i to on umieścił ten materiał na Pornhubie. Dziewczynka z Florydy została odnaleziona przez swoją matkę – w 58. filmach na Pornhubie. Nie zamieściła ich 15-latka, a ktoś, kto na filmach z nią zarabiał. Zarabiał na tych treściach również sam serwis.

Serwis twierdzi, że każdy materiał jest moderowany przez zespół odpowiedzialny za wyłapywanie prób zarabiania na przestępstwach. Stanowczo zaprzecza, jakoby w serwisie znajdowały się treści pokazujące seks lub nagość osób nieletnich albo nagrane lub choćby przesłane bez wiedzy autorów oraz postaci występujących w tych materiałach. Dziennikarz z NYT twierdzi jednak co innego, podpierając się rzetelną analizą wielu informacji.

Christof rozmawiał z wieloma osobami, które wskazują serwis jako współwinny traumy, której zostały poddane. Przeprowadził też research z zawodowcami branży pornograficznej. Wrzucił też po prostu kilka słów do wyszukiwarki na Pornhubie. Wpisał na przykład: „girls under18” (bez spacji) oraz „14yo”. Efekt – 100 tysięcy wyników wyszukiwania. Oczywiście, spora część z nich to tylko taki mające na celu zwiększyć ilość wyświetleń legalnych treści, ale jest tak też całkiem sporo treści z gwałtami na nieletnich lub innymi materiałami z „girls under18”.

Kobieta przedstawiająca się jako „Cali” opowiedziała dziennikarzowi, że jako dziecko została po prostu adoptowana z Chin i przewieziona do USA, a tam była od 9 roku życia wykorzystywana do produkowania treści pornograficznych, rozpowszechnianych na Pornhubie. Cali wyrwała się z kręgu gwałtów, wiedzie normalne życie, studiuje, ale filmy z jej udziałem są wciąż w kategorii „Young Asian”. Jest na nich nieletnia. Nic z nimi nie może zrobić.

Zawsze się trochę gwałci

Christof jednak twierdzi, że o wiele większym problemem niż nagrania z dziećmi są nagrania z gwałtów. Na Pornhubie tej jesieni pojawił się film z młodą kobietą torturowaną przez azjatycki gang. Zanim został zdjęty przez moderację, został obejrzany wielokrotnie.

Traffickinghub.com – ta strona od wielu miesięcy zbiera podpisy internautów pod petycją domagającą się zamknięcia Pornhuba. Nie stoi za nią organizacja religijna i działacze nie zajmują się oceną moralną pornografii ani osób, które tworzą ją zawodowo lub hobbystycznie. Stoi za nią 300 organizacji broniących praw dzieci, praw kobiet i przeciwdziałających handlowi ludźmi.

Handel ludźmi stanowi jedną z najważniejszych aktywności przestępczości zorganizowanej. Ludzie wykorzystywani są do pracy niewolniczej różnego typu, a pewna ich część, przede wszystkim dzieci i kobiety, są wykorzystywane w seks-przemyśle. Organizacja Internet Watch namierzyła na Pornhubie 118 przypadków treści, w których ofiary handlu ludźmi – kobiety i dzieci – zostały wykorzystane do tworzenia treści m.in. dotyczących kategorii „gwałt”.

W kampanii Trafficking.com podkreśla się, że Pornhub nie ma systemu faktycznego sprawdzania wieku ani też zgody osób przedstawionych na filmach. A tych filmów jest ponad 6 milionów rocznie.

A co z pieniędzmi?

Sprawą zainteresowały się instytucje finansowe. Mastercard zakomunikował Reuterowi, że bada sprawę po tym, jak Bill Ackman, miliarder, wezwał Mastercard i Visa Inc. do wstrzymania płatności na rzecz Pornhub do czasu zbadania zarzutów. Co jeśli możliwość płatności za konta premium zostaną wstrzymane?

Cóż, są oczywiście inne możliwości realizowania płatności niż kartami kredytowymi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.