wtorek, 30 kwietnia, 2024
NAUKAŚrodowiskozdrowie

Mikroplastik w powietrzu nawet w Nowej Zelandii

Mikroplastik stał się składnikiem powietrza. Oddychamy nim. W Nowej Zelandii właśnie obliczono, że tylko w atmosferze Auckland znaleziono 74 tony mikrodrobin plastiku. Cząsteczki mikroplastiku są tak małe, że istnieje możliwość oddychania nimi.

Naukowcy z Uniwersytetu w Auckland twierdzą, że nanoplastik, czyli najmniejsze cząstki plastiku, może również przedostawać się do komórek ludzkiego ciała. Jest prawdopodobne, że mikroplastik przekracza barierę krew-mózg i gromadzi się w narządach, np. w jądrach, wątrobie czy mózgu.

Gryziemy i pijemy mikroplastik

Mikrocząstki tworzyw sztucznych wykryto również w łożysku ludzkim. Wykryto je też w ludzkich płucach i tkance płucnej pacjentów chorych na raka. To, jak wskazują naukowcy, sugeruje, że wdychanie mikroplastiku stanowi zagrożenie dla zdrowia.

Z badań wynika, że stężenie mikroplastiku w powietrzu nad Auckland jest większe niż w Londynie, Paryżu i Hamburgu. Naukowcy z Nowej Zelandii jednak są raczej pewni, że dotychczas podawane wielkości zanieczyszczenia atmosfery w wielu miastach świata są zaniżane i to celowo.

Jakie rodzaje plastiku wykryto? Były to przede wszystkim cząstki polietylen (PE), a także poliwęglan (PC) i politereftalan etylenu (PET). Polietylen i PET są stosowane głównie przy produkcji opakowań. PC jest używany w przemyśle elektrycznym i elektronicznym. Wszystkie trzy substancje są wykorzystywane w budownictwie.

Nowozelandczycy podają, że przez ostatnie 70 lat na całym świecie wyprodukowano 8,3 miliarda ton plastiku. Plastik można recycklingować, ale do tej pory procesowi temu podlegało tylko dziewięć tych wytworów. Co się stało z resztą? Najczęściej plastik się spala lub po prostu wyrzuca.

Stan powietrza nad Nową Zelandią nie jest prawdopodobnie winą tamtejszych mieszkańców. Za transportowanie cząstek plastiku odpowiadają wiatry, które przenoszą go do często bardzo odległych miejsc.

Plastik znajduje się również w wodzie pitnej. Kilka miesięcy wcześniej naukowcy z Francji udowodnili, że w 7 na 9 butelkach wody mineralnej z plastiku, znajduje się mikroplastik. Francuzi zbadali najlepiej sprzedające się we Francji wody butelkowane. Mikroplastik znajdował się nawet w produktach oznaczonych jako “specjalnie dla dzieci”, a jego stężenie tam 20-krotnie przewyższało normy. Przeciętne spożycie plastiku dla osób pijących regularnie wody butelkowane to jedna karta kredytowa na tydzień.

Zdjęcie Hans z Pixabay

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.