5G jest rakotwórcze i pozwala podsłuchiwać nasze myśli!
O co chodzi z technologią 5G? Jeśli wierzyć wyznawcom teorii spiskowych, 5G pozwala podsłuchiwać nasze myśli i wpływa na rozwój chorób. Tymczasem wygląda na to, że to po prostu technologia łączności, na którą wszyscy czekają, a która na dodatek już powoli się starzeje…
Już rok temu Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) zaoferował częstotliwości sieci 5G, które do dziś pozostają nierozdysponowane. Będzie powtórka przetargu, ale nie wiadomo kiedy. Ogłoszenie aukcji jest mało realne przed połową 2021 roku. Nawet potem, bez pasma dedykowanego 5G operatorzy nie ruszą z siecią z docelową. Oferują już co prawda usługi 5G w swoich pasmach częstotliwości, w których jednak nie są w stanie osiągać oczekiwanych parametrów połączeń.
Czy więc 5G jest takie nowoczesne? Czym w ogóle jest ta technologia?
Świat nie czeka
Równolegle z wdrażaniem 5G wiele zaawansowanych światowych ośrodków badawczych rozpoczęto prace nad mobilnymi systemami komórkowymi 6G. Starają się stworzyć szeroki obraz potrzeb i technologii komunikacyjnych w perspektywie kolejnych 30-tu lat. Przewiduje się na przykład, że dalsza cyfryzacja doprowadzi do tworzenia nowych wirtualnych światów z cyfrowymi reprezentacjami wyimaginowanych obiektów. Te stworzą nadfizyczny świat o mieszanej rzeczywistości.
Inteligentne zegarki i monitory tętna już przekształcają się w łatki do skóry. Biologia człowieka będzie być może dokładnie odwzorowywana i w każdej chwili integrowana ze światem cyfrowym. Będzie stawać się światem wirtualnym, stwarzając w nim nowe, nadludzkie możliwości. Ale na razie dajmy sobie z tymi wizjami spokój – choć w branży telekomunikacyjnej fikcja wyprzedza technikę. Zobaczcie sami – przewidywał to już niemiecki rysownik w 1928 roku.
Powtórka z G: 1G, 2G i dalej
1G – analogowy system radiokomunikacji ruchomej. Analogowy czyli taki, w którym sygnał radiowy nie jest cyfrowy. W krajach skandynawskich uruchomiono go w 1981 roku. Najpierw zresztą na licencji w Arabii Saudyjskiej, miesiąc później w Szwecji i Norwegii. Do 1985 roku sieć miała 110 tys. abonentów, z czego ponad połowę w samej Norwegii (kto wie dlaczego?). Wtedy była to największa na świecie sieć telefonii komórkowej. Sieci NMT zostały uruchomione poza Skandynawią: na Litwie, Łotwie i Estonii, na Węgrzech, Słowacji, w Szwajcarii, Holandii, Polsce (Centertel, od 1992), Bułgarii, Rumunii, Czechach, Słowenii, Serbii, Turcji, Chorwacji, Bośni i Hercegowinie, Rosji, a także kilku krajach Azji i Bliskiego Wschodu.
2G – GSM, już cyfrowo. Pierwszą firmą, która uruchomiła sieć drugiej generacji była fińska Radiolinja. Stało się to w 1991 roku. Standard ten, w porównaniu z analogowym, miał trzy główne zalety. Po pierwsze rozmowy telefoniczne były już szyfrowane. Po drugie umożliwiał wprowadzenie usługi transmisji danych, w tym SMS. To do dziś najbardziej rozpowszechnione sieci na świecie.
3G – multimedialnie. Celem głównym opracowania standardu było zapewnienie nieograniczonego dostępu radiowego do globalnej infrastruktury telekomunikacyjnej, zarówno użytkownikom stacjonarnym jak i mobilnym. W 3G od początku bowiem zakładano równoprawną transmisję dźwięku, wideo i danych pakietowych.
Gdzieś na przełomie standardów 3G i 4G pojawiły się smartfony. Ale to nie ma nic wspólnego z podziałem telefonii komórkowej na generacje.
4G, czyli teraz. To przesyłanie dźwięku z dzieleniem strumienia na kawałki (pakiety), a następnie wysyłanie tych pakietów za pomocą łączy komunikacyjnych internetu (IP). Adres IP jest przydzielany, gdy telefon komórkowy jest włączany. Każdy pakiet podlega osobnemu trasowaniu i może podążać do celu ścieżką niezależną od wcześniejszych. Prace nad tym systemem komunikacji rozpoczęły się już w 2000 roku, kiedy było już wiadomo, że urządzenia mobilne będą generować zbyt duży przepływ danych komórkowych dla istniejących wówczas sieci.
W sieci 4G zaimplementowano nowe standardy przesyłu danych, nazywane ogólną nazwą LTE czyli Long Term Evolution (LTE). Jest to standard bezprzewodowego przesyłu danych o zwiększenie prędkości przesyłania danych, zmniejszenie kosztów transmisji danych i uproszczenie architektury sytemu. Zauważmy, że sieć dostępowa LTE jest po prostu siecią stacji bazowych. Nie ma w niej scentralizowanego inteligentnego kontrolera. Powodem rozproszenia inteligencji na stacje bazowe jest przyspieszenie konfiguracji połączenia i skrócenie czasu potrzebnego na jego przekazywanie.
Dziś: 5G
5G, czyli to, czego w zasadzie nie ma. O standardzie 5G piszą wszyscy, ale nikt jeszcze nie wie, co to właściwie będzie. Na razie wiadomo tylko to, że będą potrzebne wysokie częstotliwości, od 6 do 100 Ghz (przedział 3–6 GHz rezerwowany jest na dalszy rozwój technologii 4G). Drugą ważną i potwierdzaną przez wszystkie podmioty prowadzące prace rozwojowe powszechnej łączności bezprzewodowej jest pogląd, że 5G będzie przede wszystkim podstawą sygnalizowanego już od wielu lat Internetu Wszystkiego (Internet of Everything), jako ostatecznej formy Internetu Rzeczy (Internet of Things).
To futurologia, ale czyż futurologią nie był rysunek zamieszczony na początku?
Ilustracja Banner vector created by starline – www.freepik.com