piątek, 29 marca, 2024
bezpieczeństwokulturaLekkie czytanie

Fałszywy Modigliani, Goya i El Greco, czyli jak zarobić 12 milionów euro

Hiszpański kolekcjoner próbował sprzedać obrazy w Niemczech, Meksyku i Szwajcarii. Nie byłoby to nic dziwnego na rynku sztuki, gdyby nie to, obrazy były fałszywe. O ich autentyczności miała świadczyć dokumentacja – również fałszywa.

Hiszpańska policja udaremniła oszustwo, przechwytując dzieła sztuki, które nie były wcale tym, co wynikało z dokumentów. Kolekcjoner sztuki z Toledo zainteresował majętnych amatorów sztuki rzekomo posiadanymi dziełami. Ciekawe jest to, że przygotowywane transakcje w całości odbywały się elektronicznie: kupcy wyraźnie chcieli nabyć kota w worku.

Fałszywy Modigliani i inne dzieła

Policja zatrzymała kolekcjonera, który przygotowywał trzy transakcje z odbiorcami z Niemiec, Meksyku i Szwajcarii. Mężczyzna był w posiadaniu obrazów, które miały być autorstwa El Greco, Goyi i Amedeo Modiglianiego. Wraz z grupą handlarzy przedstawił potencjalnym nabywcom ofertę kupna płócien.

Fałszywy Modigliani był zaopatrzony w dokumenty potwierdzające jego rzekomą autentyczność. Płotno miało być sprzedane za 8,5 miliona euro. Biegli już dokonali oględzin – obraz okazał się fałszywy. Styl, w jakim został namalowany, oraz motyw są po prostu kopią. Sygnatura zaś jest sfałszowana.

Obraz udający dzieło El Greco okazał się mieć odbiorców za 2,5 miliona euro, a Goyi za 1,5 milion euro. Również i te malowidła miały przygotowaną fałszywą dokumentację. Eksperci z Muzeum Sefardyjskiego w Toledo i Muzeum Narodowego Prado nie mieli wątpliwości, że i te dwa płótna to fałszywki.

Na razie ustalono, że kolekcjoner wszedł w posiadanie fałszywek nabywając je z myślą o inwestycji lub otrzymał je jako zapłatę. Mężczyzna od lat gromadzi dzieła sztuki, choć wszystko wskazuje na to, że ma o nich minimalną wiedzę. Jest prawdopodobne, że znalazł nabywców takich jak on – nie ma mających pojęcia o sztuce, a chętnych do korzystnego i prestiżowego ulokowania kapitału. Kontakty z nabywcami odbywały się mailem – tą drogą kupcy zapoznawali się z obrazami i dokumentami.

Szef departamentu Dziedzictwa Historycznego w Policji hiszpańskiej, Antonio López, twierdzi, że wprowadzanie do obrotu fałszywek jest stałym, narastającym problemem rynku sztuki. W zeszłym roku policjanci zatrzymali pięć fałszywych dzieł, które miały być autorstwa hiszpańskich artystów: Ignacio Pinazo, Emilio Grau Sala, Celso Lagarowi i Raimundo de Madrazo. „Dzieła” były zaopatrzone w świadectwa mające je uwiarygodnić, sporządzone przez historyków lub antykwariuszy, nie zaś przez ekspertów. Niektóre posiadały nawet kilka takich certyfikatów. Właściciel obrazów uznał, że im więcej dokumentów, tym bardziej rzetelnie wygląda dzieło.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.