wtorek, 19 marca, 2024
bezpieczeństwodzieciKsiążkiLekkie czytanie

Ci podstępni bibliotekarze, czyli czego boją się konserwatyści

Bibliotekarze demoralizują dzieci! Władze Luizjany obawiają się, że biblioteki publiczne będą demoralizować dzieci, podsuwając im lektury niezgodne z prawem stanowym. W trosce o moralność zaniepokojeni obywatele mogą donosić na bibliotekarzy i kierowników bibliotek, a także na nauczycieli, członków rad szkolnych i kuratorów okręgowych.

Troską władz Luizjany, jest udostępnianie dzieciom i młodzieży niewłaściwych, niezgodnych z prawem stanowym i krajowym lektur. Książki mogą powodować seksualizację dzieci „dotowaną przez podatników” – jak donosi serwis vice.com. Gubernator Luizjany zachęca do donoszenia, poprzez specjalny formularz, na te biblioteki i ich pracowników. Chodzi o placówki, które niefrasobliwie umożliwiają dzieciom sięgać po książki zawierające niezwykle drastyczne treści seksualne, bardzo nieodpowiednie dla młodych odbiorców.

Bibliotekarze źródłem zła

Gubernator uważa, że w książkach znajdujących się w publicznych zbiorach bibliotecznych znajduje się nawet pornografia, którą kiepsko maskuje się jako materiał edukacyjny dla dzieci.

Już wcześniej w Stanach rozbrzmiewały dyskusje na temat tego, czy książki zawierające sceny erotyczne powinny być usuwane z bibliotek. Książki o tematyce LGBT były źle widziane. Stowarzyszenie Moms for Liberty nalegało, by takie tytuły zastąpić książkami antygejowskimi i konserwatywnymi. Głos w tej sprawie zabierały również osoby, które przyznawały się, że nie czytały kontrowersyjnych książek, Mimo to te osoby i tak chcą „ich „tych” książek zakazać.

Tymczasem laureatka nagrody Szkolnego Bibliotekarza Luizjany za 2021, Amanda Jones komentuje, że jej stan ma wiele rzeczywistych problemów. Dodaje, że są one bardzo odległe od wyszukiwania pornografii w rękach szkolnych bibliotekarzy. Te problemy, według bibliotekarki, na przykład ubóstwo i kryzys opioidowy, a nie nieistniejący problem rzekomej pornografii w szkołach i bibliotekach. Czy bibliotekarze nie są więc groźni?

I czy Amanda Jones ma rację, mówiąc, że problem ubóstwa jest tak ogromny w Luizjanie? Według badań już w 2020 roku w Luizjanie dotyczył on 18,6 procent populacji. Żyjące poniżej progu ubóstwa rodziny i osoby miały dochód przez 12 miesięcy niższy od krajowego poziomu ubóstwa w Stanach Zjednoczonych. Ubóstwo dotyczy również osób i rodzin, które mają regularną pracę. Ekstremalne ubóstwo dotyczy 13 procent populacji. Ubogich dzieci jest 27 procent.

Oznacza to, że więcej niż co czwarte dziecko korzystające ze szkolnych bibliotek ma problemy daleko większe niż natrafianie na ewentualnie nieodpowiednie treści w książkach. Jest też prawdopodobne, że kontakt z pornografią jest dla młodego człowieka bardziej atrakcyjny w powszechnie dostępnej formie wizualnej niż poprzez wyszukiwanie pikantnych fragmentów w książkach.

Zdjęcie tockSnap z Pixabay

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.