Włoscy taksówkarze strajkują. Nie pierwszy raz
W weekend zastrajkowali taksówkarze – we Włoszech. Usługi zawieszono na czas jednodniowego strajku kierowców. Włosi ze swoimi postulatami regulacji działania taksówek dotarli do ministerstwa.
Kierowcy włoskich taksówek chcą zaprotestować przeciwko panującemu – ich zdaniem – bałaganowi w regulacjach pracy kierowców, którzy przewożą odpłatnie pasażerów. Taksówkarze chcą regulacji funkcjonowania aplikacji przywoławczych oraz konkurencji nielegalnych kierowców.
Przede wszystkim chodzi o Ubera, Bolta i tym podobne rozwiązania.
Taksówkarze nie chcą konkurentów
Włoscy związkowcy poinformowali, że kierowcy przestali pracować w głównych włoskich miastach od ósmej rano w piątek. Strajk zaplanowano na 12 godzin. Według związków do strajku przyłączyło się około 80 procent kierowców. W Turynie 300 taksówek zablokowało centrum miasta. Kierowcy opuścili auta i gromadzili się w głównych punktach miasta.
„Jesteśmy zmuszeni przestać prosić instytucje, aby wreszcie nas wysłuchały” – zapowiadali związkowcy. Protesty i domaganie się reformy sektora przewozów prywatnych zaczęło się w 2017 roku. Podczas gdy taksówkarze muszą dostosowywać się do przepisów i płacić podatki, ich konkurenci nie przejmują się przepisami. Kierowcy uważają więc, że przewozowe platformy cyfrowe sprzyjają rozwojowi nieuczciwej konkurencji i wspierają nielegalną działalność.
Kierowcy, którzy świadczą usługi przewozowe dzięki platformom cyfrowym, w różnych krajach są różnie traktowani przez zatrudniających. Kilka miesięcy temu w Wielkiej Brytanii sąd zdecydował, że musi się to skończyć. Od tego momentu swoich kierowców Uber ma zatrudniać jak normalnych pracowników najemnych.
Stawka minimalna w Wielkiej Brytanii, tj. 8,72 funta za godzinę, miała być minimalnym wynagrodzeniem dla zatrudnionych w Uberze. Tak więc Wielka Brytania stała się pierwszym krajem na świecie, w którym Uber ma taki model biznesowy.
Włoscy taksówkarze wskazują, że brak podobnych rozwiązań jak w Wielkiej Brytanii sprzyja nieuczciwej konkurencji. Nie podoba im się też, że nie ma regulacji mówiących, jakiego rodzaju pojazdy mogą być używane do przewozu pasażerów. Pasażerów, jak mówią, wożą busy, pojazdy niedostosowane do przewozu osób, a nawet wózki golfowe.