środa, 24 kwietnia, 2024
Fresh Newsklimatraporty

Oceania przestanie istnieć, pytanie tylko – kiedy?

Opublikowany w poniedziałek raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) przedstawia katastroficzną wizję bardzo nieodległej przyszłości Ziemi. Część krajów zostanie pomniejszonych – w tym Polska – a część zniknie pod podnoszącymi się wodami mórz i oceanów. Oceania przestanie istnieć.

Globalne ocieplenie już ma miejsce, a gdy wzrost temperatur stanie się wyższy niż 1,5°C, będzie to oznaczać katastrofę dla krajów wyspiarskich na Pacyfiku. Jest więcej niż prawdopodobne, że wkrótce wiele wysp przestanie istnieć.

Cała Oceania może przestać istnieć.

Tonąca Oceania

Klimat naszej planety się ocieplił i ten proces wcale się nie zakończył. Być może nie zatrzyma się nawet wtedy, gdy pod wodą zaczną znikać kolejne kraje. Wyspy pacyficzne prawdopodobnie już niedługo zaczną zmniejszać się i znikać, jedna po drugiej, wraz z podnoszeniem się poziomu morza.

Z raportu IPCC wynika, że działać należy natychmiast. Emisje gazów cieplarnianych muszą zostać jak najszybciej zmniejszone o połowę, aby ograniczyć ocieplenie do 1,5 stopnia C powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej. Silnym lobbystą jest tutaj rząd Nowej Zelandii i trudno się dziwić – bo i Nowa Zelandia może zniknąć wkrótce pod wodami Pacyfiku.

Raport IPCC przedstawił pięć możliwych scenariuszy, których fabuła różni się w zależności od przewidywanej emisji CO2 i innych gazów cieplarnianych. Najczarniejsze z nich zakładają, że do końca stulecia globalne ocieplenie osiągnie 3,6°C a nawet 4,4°C powyżej poziomów sprzed epoki przemysłowej. Nawet scenariusz umiarkowanie katastrofalny globalnego ocieplenia może oznaczać wzrost temperatur o 2 stopnie.

Każde pół stopnia Celcjusza wzrostu globalnych temperatur powoduje wyraźnie zauważalny wzrost intensywności i częstotliwości fal upałów. Inne zjawiska to obfite, katastrofalne opady na zmianę z suszami i więcej ekstremalnych zjawisk pogodowych.

Oceania zapłaci za ocieplenie największą cenę – prawie przestanie istnieć. Najpierw jednak dotkną ją cyklony, o wiele częstsze i intensywniejsze niż miało to miejsce kiedykolwiek do tej pory. To szczególnie niesprawiedliwe, ponieważ ten region świata jest odpowiedzialny za jedną z najniższych emisji CO2.

Zdjęcie Suzanne Morris /Pixabay

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.