96-latek niezdolny do odpowiadania przed sądem za swoje zbrodnie w obozie Stutthof
Sąd w Wuppertalu w Niemczech stwierdził, że 96-letni Harry S. były strażnik ze Stutthofu, jest niezdolny do stawienia się przed sądem. Dlaczego Harry S. miał odpowiadać przed sądem i co go tam doprowadziło?
W obozie Stutthof zabito w trakcie II Wojny Światowej 65 tysięcy osób. U progu drugiej dekady XXI wieku przy żywych nie pozostał już prawie nikt z ocalałych więźniów ani ze strażników. Prawie – oprócz garstki osób, w tym Harrego S., obecnie 96-letniego.
Stutthof, Harry S.
Staruszek, który miał stawić się przed sądem w Wuppertalu w Niemczech, okazał się być niezdolny do tego, by zająć się swoją obroną. Sąd, niestety, nie będzie prowadzić więcej tej sprawy, a Harry S. spędzi resztę swoich dni bez możliwości zmierzenia się ze sformułowanymi już zarzutami. Jakie to zarzuty?
Harry S. miał być strażnikiem w nazistowskim obozie koncentracyjnym Stutthof niedaleko Gdańska. Miało to mieć miejsce prawie przez rok, od czerwca 1944 do maja 1945 roku. 96-latek prawdopodobnie był częścią oddziału, składające go się z 11 mężczyzn, którzy strzegli transportów więźniów do Auschwitz. Prawdopodobnie był tez strażnikiem w obozie. Sąd w procesie miał rozpatrzyć dowody, że były oskarżony dozorował transportów dokładnie 598 więźniów do Auschwitz-Birkenau, z czego 596 osób zostało zamordowanych w komorach gazowych. Tożsamość ofiar nie została ujawniona, wiadomo tylko, że były to głównie osoby narodowości żydowskiej i Polacy.
Mężczyzna jest jednym z ostatnich oskarżonych w sprawach o zbrodnie II Wojny Światowej, ale nie ostatnim.
Anonimowa kobieta, zbrodniarka
W stan oskarżenia została postawiona anonimowa kobieta, która w momencie, gdy dokonywała swoich zbrodni, nie była pełnoletnia. Odpowiadać będzie za „pomocnictwo w zabójstwie w ponad 10 000 osób”, a także o współudział w usiłowaniu zabójstwa. Jej zadaniem w obozie było pomaganie osobom odpowiedzialnym za mordowanie żydowskich jeńców, polskich partyzantów i radzieckich jeńców wojennych. Oskarżycielom wystarczy, że pełniła wtedy funkcję stenografa i sekretarza komendantowi obozu w Stutthofie. Miało to miejsce w okresie od czerwca 1943 r. do kwietnia 1945 r.
Według Centralnego Urzędu Badania Zbrodni Nazistowskich niemieccy prokuratorzy prowadzą dochodzenie w 12 innych sprawach związanych z obozami koncentracyjnymi Buchenwald, Sachsenhausen, Mauthausen i Stutthof – oprócz sprawy Harrego S.
W zeszłym roku skazano obecnie 93-letni byłego strażnika w Stutthof, Bruna D. Sądzono go jako osobę nieletnią, ponieważ w czasie służby w Stutthofie miał tylko 17 lat. Został skazany za współudział w zabójstwie i skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu.
Ilustracja profil FB Muzeum w Stutowie