OX Ranch Teksas – miejsce, gdzie można upolować zebrę i czołg
Ox Ranch, na którym dwunastolatka może upolować dla zabawy gnu, a dorośli zebrę czy muflona, dysponuje również czołgiem. Czołgiem można pojeździć i postrzelać, przedtem pogłaskać żyrafę albo nosorożca ze spiłowanym rogiem. Teksańskie rancho zaoferuje do zabicia każde zwierzę, które można sprowadzić do USA i hodować dla uciechy turystów.
Ox Ranch na swoim terytorium gromadzi wiele egzotycznych gatunków zwierząt. Można tu pogłaskać nosorożca albo zrobić sesję ślubną z żyrafą w roli statysty. Jeśli ktoś chce – można też zabić z nowoczesnego karabinu, starej dubeltówki czy kuszy zwierzęta takie jak zebrę, żubra czy muflona. Można to zrobić samotnie lub z rodziną, w nocy, w dzień, z noktowizorem lub z lunetą – czego tylko klient zapragnie.
Artykuł zawiera zdjęcia z Instagrama czyli fotografie martwych zwierząt.
![](https://cybermedium.pl/wp-content/uploads/2021/09/ox-ranch6-1024x655.png)
Welcome to the Ox Ranch
Rancho Ox ma powierzchnię 18 tysięcy akrów. Mieszka tu wiele zwierząt, obok siebie przebywają kangury z Australii, antylopy z sawanny, zwierzęta z gór. To zwierzęta hodowlane, jeśli chodzi o warunki życia niespecjalnie różniące się od teksańskich krów. Krowy z czasem pędzi się do rzeźni, a zwierzęta z Ox pod lufy lub kusze myśliwych. Można najpierw przyjrzeć się karmieniu zwierząt, a potem do wybranego strzelić. Za antylopę Kudu płaci się 19.500 USD, syryjskiego czteroroga tylko 3 tysiące, a za atnylopę Bongo aż 40 tysięcy. Tak na marginesie – cała światowa populacja Bongo to jakieś 700 sztuk.
![](https://cybermedium.pl/wp-content/uploads/2021/09/ox-ranch2-1024x639.png)
Polowania na zamówienie w Teksasie są dla miejscowych myśliwych, którzy mają dość pieniędzy, by zafundować sobie drogie polowanie, ale nie dość czasu, cierpliwości lub zdrowia, by lecieć na polowanie na drugi koniec świata. Tylko w takim miejscu jak Ox można przyjechać całą rodziną, obejrzeć zwierzęta i jakieś okazyjnie ustrzelić.
![](https://cybermedium.pl/wp-content/uploads/2021/09/ox-ranch3-1024x486.png)
Ranch takich jak Ox jest więcej. Pomiędzy nimi kwitnie handel egzotycznymi zwierzętami. Teoretycznie populacja tych zwierząt – takich jak Bongo – nie cierpi. Rozmnaża się zwierzęta, które od pokoleń są w niewoli i wymienia się je pomiędzy ranchami. I tak bizon pasie się koło kangura, a zachwyceni turyści wybierają najładniejszą sztukę na polowanie – we dnie lub w nocy.
![](https://cybermedium.pl/wp-content/uploads/2021/09/ox-ranch4-1024x493.png)
Pytania o etykę
Zwolennicy takich polowań podkreślają, że działalność takich ranch nie narusza biorównowagi. Oto na wielkim obszarze hoduje się zwierzęta pochodzące z niewoli i nienadające się do przywrócenia naturze. Zabija się je, ale pojedynczo, szybko, nie narażając na stres i cierpienie, jakiego doświadczają chociażby teksańskie krowy. Ranczerzy płacą podatki, stan zarabia, myśliwi nie zabijają wolno żyjącej zwierzyny.
![](https://cybermedium.pl/wp-content/uploads/2021/09/ox-ranch5-1024x490.png)
Ox Ranch to takie inne zoo safari, gdzie można po prostu podziwiać zwierzęta, łowić ryby, świętować wieczory panieńskie, kawalerskie i rocznice ślubu. Tu zwierzęta są karmione, pojone, leczone.
A na koniec zabijane.
![](https://cybermedium.pl/wp-content/uploads/2021/09/ox-ranch6-1-1024x655.png)