Rosyjskie statki nie są przyjmowane w portach UE, ale wciąż jemy łowione przez Rosję ryby
Rosyjskie ryby nie zostały objęte sankcjami przez Unię Europejską. Krajem, który przyjmował do niedana najwięcej rosyjskich połowów, jest Holandia. W 2023 r. było to ponad 130 tysięcy ton, co oznacza wzrost w stosunku do roku poprzedniego. Ale gdy Holandia zamyka porty dla rosyjskich statków, rosyjski towar wpływa tam pod innymi banderami.
Pod koniec maja wiozący rosysjkie połowy Belomorye nie został wpuszczony do Eemshaven w Holandii. Statek należy do Norebo, największej rosyjskiej grupy rybackiej, a Holendrzy nie wpuścili go, ponieważ obawiali się szpiegostwa. Ryby więc popłynęły na Svalbard, gdzie przeładowywano je na norweski statek.
Ryby z Rosji wciąż wpływają na rynki Europy
Norebo sprzedaje w Europie ryby za miliony euro. Jest też firmą, która realizowała największe połowy dorsza na Morzu Barentsa. Belomorye powinno było rozładować najnowszy ładunek w holenderskim porcie, ale Eemshaven nie pozwolił na wejście statku. Władze holenderskie stwierdziły, że obawiają się rosyjskiej jednostki i widzą w niej zagrożenie
Sergei Sennikov, rzecznik Norebo, w wypowiedzi dla NRK stwierdził, że władze źle zinterpretowały rosyjską doktrynę morską. Holendrzy bowiem przypomnieli sobie, że sformułowana przez Putina po wywołaniu wojny w Ukrainie doktryna mówi, że statki rybackie i inne statki cywilne mają być zawsze dostępne do „operacji specjalnych” dla rosyjskiej armii. Sennikow jednak zapewnia, że załoga nie otrzymała takich rozkazów. Według niego załoga bardzo krótko przebywa u wybrzeży Holandii i nie ma czasu na nic prócz wyładunku.
Stanowisko holenderskiego portu rozumie pytana przez NRK specjalistka Åse Gilje Østensen z Norweskiej Akademii Marynarki Wojennej. Cytat za NRK:
Odpowiedź na pytanie, czy Rosja i Zachód są w stanie wojny, będzie różna w zależności od tego, kogo o to zapytamy. Jeśli Rosję, prawdopodobnie odpowiedź będzie twierdząca. Przynajmniej taka jest narracja w rosyjskich mediach: że są w stanie wojny z NATO na Ukrainie.
W przeszłości norweskie łodzie rybackie były wykorzystywane do celów wywiadowczych – potwierdza to były pracownik norweskiego wywiadu, Ola Kaldager.
Norwegowie niosą pomoc
Norweska firma Silver Sea stanęła w obronie Norebo, po tym, jak Belamorye odesłano z Holandi. Według swoich specjalistów, Norwegowie nie naruszają zasad sankcji podczas transportu towarów do oraz z Rosji.
Norweski statek na Svalbardzie przejął ładunek ryb od Rosjan. Z kilkunastotygodniowym opóźnieniem zamrożone rosyjskie ryby na norweskim pokładzie dopłynęły do Holandii. Według holenderskiego urzędu ds. żywności, konsumentów i bezpieczeństwa to dopuszczalne. Sankcje, jak twierdzi Holandia, nie mają wpływu na statki transportowe pływające pod banderą innego kraju. W tym norweskie.
W tym samym czasie Silver Sea potwierdza, że część jej załogi to Rosjanie. Załoga pracuje dla nich od wielu lat. Tak więc rosyjskie statki nie mogą cumować w Holandii, ale statki pływające pod norweską banderą z rosyjskimi załogami mają dostęp do portu. Rosyjski towar, w tym ryby, wpływa na europejskie rynki i nie jest zatrzymywany.
Zdjęcie ilustracyjne Pawel Grzegorz z Pixabay