Podczas, gdy w Polsce kolejne restauracje próbują otwierać się mimo zakazów, włoscy gastronomicy wpadli na pomysł, bo odciąć od swoich usług polityków. Zapowiadają, że będą odmawiać usługi również na wynos i w dostawie.
Wojowniczy gastronomicy z Florencji
Włoski serwis, La Nationale, cytuje restauratora, Andreę Goi: „„Politycy często wybierali nasz lokal do organizowania spotkań, nawet tych poufnych. (…) Teraz jednak wydaje się, że dla świata politycznego to my restauratorzy stajemy się całkowicie bezużyteczni, i że można nas otwierać się i zamykać z dnia na dzień. A więc jeśli o nas chodzi, politycy już nie będą się stołować. Ani na miejscu, ani na wynos ”.
Restauratorzy zapowiadają, że nie dostarczą nawet klopsika żadnemu politykowi, dopóki politycy pozostaną głusi na ich prośby. Włosi podają argument, który pada też z ust polskich kolegów z branży – że zainwestowali w to, aby ich lokale były bezpieczne, że dbają o dezynfekcję i monitorują stan zdrowia klientów i że nikt nie bierze tego pod uwagę.
Sytuacja gastronomii we Włoszech jest zła. Gastronomicy notują co miesiąc straty w wysokości do 90 procent i to tylko wtedy, jeśli udaje im się realizować zamówienia na wynos lub dostawie. Wciąż mają wydatki i pracowników na utrzymaniu. Już w tej chwili setki firm we Włoszech na zawsze się zamknęło. Krótkie otwarcie lokali, które miało miejsce latem, nie pomogło odrobić strat ani porobić zapasów, ponieważ ruch turystyczny był minimalny.
Zacięci gastronomicy z Polski
W Polsce w branży gastronomicznej już jest bardzo źle. Przedsiębiorcy skarżą się, że kolejne „tarcze” nie tylko nie pokrywają ich podstawowych strat, ale i w ogóle do nich nie docierają. Izba Gospodarcza Gastronomii Polskiej stara się integrować środowisko. Obecnie pracuje nad pozwem przeciwko Skarbowi Państwa. IGGP informuje, że w imieniu wszystkich Restauratorów Powodem jest w sprawie Dorota Rydygier – Restauratorka z Krakowa – właścicielka Restauracji Voila.
Do pozwu można przystąpić w każdej chwili – link TUTAJ. Akces mogą zgłosić ci, którzy uruchomili nowy lokal w okresie od 01.11.2019 r. i nie mogą wykazać spadku obrotów wymaganych w Ustawie Tarcza Branżowa 6.0 , lub nie mają możliwości porównania spadku obrotów rok do roku, bo uruchomili swoją działalność rok temu albo później i nie obejmuje jej pomoc z Tarczy Branżowej 6.0, ani nawet z Tarczy PFR 2.0.
Zanim jednak zadziała prawo – może gastronomicy, wzorem kolegów z Florencji, powinni ogłosić bojkot polityków?
Zdjęcie z menu Trattoria Da Burde. Jeśli pojedziecie do Florencji, nie zapomnijcie ich odwiedzić!