Czy dzieci rolników należy uczyć rolnictwa, dzieci inżynierów – matematyki, a kucharzy – gotowania? A czego powinniśmy uczyć dzieci, które wychowują się w niepokoju i biedzie? Może robotyki?
Młody człowiek powinien odebrać edukację, która przygotuje go do dorosłego życia, pozwala na nabycie prostych, praktycznych umiejętności i wiedzy, która w przyszłości przełoży się na utrzymanie się i swojej rodziny. Zawody przyszłości nie są tak ważne, jak prosty, solidny fach.
Czy aby na pewno?
Szersza perspektywa
Jeśli chodzi o Liban, to polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych odradza tam wszelkie podróże, szczególnie w okolice pogranicza, a także obozów uchodźców. Jako miejsca niebezpieczne i wymagające szczególnej ostrożności wymienia się pozostałe rejony kraju, szczególnie Bejrut. Tymczasem w Bejrucie i wymienionych tam obozach uchodźców cały czas, bez względu na sytuację polityczną i zagrożenie konfliktem, żyją ludzie. Wśród nich – dzieci.
Od dłuższego czasu Liban cierpi z powodu kryzysu finansowego. Pandemia COVID-19 dodatkowo pogarsza i tak już złą sytuację ludności. Potężna eksplozja, która wstrząsnęła miastem, spowodowała zniszczenia, na które nikt nie był przygotowany.
W Libanie – jak mówi Helena Krajewska z Polskiej Akcji Humanitarnej – dramatycznie brakuje pracy. Dorastające w Bejrucie dzieci już u progu dorosłości stawiane są przed oczekiwaniami, by zapewniły byt swoim rodzinom. Jeśli zaś same wcześnie założą swoje rodziny, nie będą miały wyjścia, jak zarabiać w każdy możliwy sposób.
Dzieci, które wyrastają w atmosferze zagrożenia i poczucia, że nie ma przed nimi perspektyw, tracą dzieciństwo, zanim jeszcze osiągną wiek dorosły. Nie pomaga to w nauce zawodu, nie pomoże to też w przyszłości w wystartowaniu na rynku pracy.
Pomysł Polskiej Akcji Humanitarnej, by w obliczu kryzysu uczyć dzieci z Bejrutu robotyki, druku 3D, programowania oraz prowadzenia własnego biznesu wydawał się dziwny w obliczu codziennych problemów tych dzieci. Gdy plac zabaw mieści się w granicach obozu dla uchodźców, zajęcia tego rodzaju wydają się niepotrzebne.
Jednak po kilku miesiącach okazuje się, że były wręcz niezbędne, by dostarczyć dzieciom wiary w sensowną przyszłość.
Dzieci śnią o robotach
We wrześniu 2020 roku Polska Akcja Humanitarna utworzyła centrum szkoleniowe na przedmieściach Bejrutu. W ośrodku tym dzieci w różnych grupach wiekowych uczestniczyły w zajęciach – z założenia – mających zwiększać ich kompetencje na rynku pracy. Helena Krajewska mówi, że zaplanowano zajęcia, które miały dzieciom dać przewagę na rynku pracy. Nie chodziło o wychowanie kolejnych rzemieślników, a o pokazanie dzieciom możliwości kształcenia. – Tam można się kształcić, zainspirować – mówi Krajewska – bo młodzi ludzie mogą nie mieć dostępu do części zawodów: nie mieć środków na studia lub nie widzieć perspektyw rozwoju.
Krajewska opowiada o dziewczynce, siedemnastoletniej Nadine, która po kursie z robotyki stwierdziła, że jej marzenie, aby pójść na studia biomedyczne, teraz wydaje jej się możliwe do spełnienia. Kursy zaproponowane przez PAH pokazały możliwości rozwoju. – Uczyliśmy nie tylko zagadnień technicznych, ale również umiejętności miękkich: np. jak ćwiczyć cierpliwość, jak pracować w grupie, jak radzić sobie ze stresem i traumą.
W kursach uczestniczyły dzieci w różnym wieku. W tych związanych z przedsiębiorczością przeważnie te najstarsze, 17-latki, a także młodzi dorośli do około 20-ego roku życia. Część osób miało szansę otrzymać granty finansowe na założenie własnej działalności, co dało im lepszy start w samodzielną przyszłość. Na zajęcia trafiło około 600 dzieci i młodzieży, w tym wielu uchodźców syryjskich i palestyńskich.
Środki na utworzenie placówki Polska Akcja Humanitarna pozyskała w ramach programu polskiej współpracy rozwojowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.
PAH na stałe zajmuje się organizacją edukacji w rejonach, w których dzieci nie mają szans na naukę lub gdy jest ona tam bardzo utrudniona. Im więcej dzieci ma stały dostęp do edukacji, tym większe merytoryczne wsparcie dadzą w przyszłosci swojej społeczności i lokalnej gospodarce. Zadaniem PAH jest nie tylko, tak jak w Bejrucie, organizacja specjalistycznych kursów, ale i pomoc w najprostszym wymiarze, bez której nie byłoby mowy o szkole. Czyli również odbudowa toalet i łazienek, wyposażenie placówek edukacyjnych w punkty mycia rąk oraz zbiorniki z czystą i bezpieczną wodą.