Haakonsvern, Norwegia – baza marynarki wojennej. Piękny widok na tę bazę rozpościera się z leżącej niedaleko nieruchomości. Nieruchomość od niedawna znajduje się w rękach Rosjan, a dokładniej rosyjskiej cerkwi prawosławnej. Dziennik Dagbladet podaje, że Cerkiew w ostatnich latach kupiła kilka nieruchomości w Norwegii.
Jedna z nieruchomości, to skromnie wyglądający kościółek. Znajduje się km w Bergen, 3 km od bazy marynarki wojennej. Przypadkowo z posesji znajduje sie doskonały widok na bazę. Jeden z ekspertów, którego dziennikarze Dagbladet zapytali o opinię w tej sprawie komentuje ostrożnie:
Oczywiście, budynki mogą być wykorzystywane do innych celów niż cele religijne. Ale nie mam podstaw, by powiedzieć, że tak się dzieje.
Kościół z widokiem na wojsko
Posesja w Bergen nie jest jedyną, którą w ostatnich latach nabyła rosyjska Cerkiew Prawosławna. W okręgu Rogaland znajduje się kilka takich obiektów, nabytych po 2017 roku. W Stavanger były przełożony miejscowego zgromadzenia wiernych Cerkwi Rosji posiada posiadłość w pobliżu bazy NATO Joint War Center na Jåttå. Jego dom znajduje się kilometr od ważnego obiektu wojskowego.
Zaś tuż koło granicy z Rosją znajduje się świątynia, nabyta w 2015 roku, również w rękach Cerkwi.
Kościoły też robią wiele dobrego i są ważne w lokalnym środowisku – wypowiada się z dystansem inny ekspert norweskiego dziennika. Bo faktem jest, że w budynkach naprawdę znajdują się miejsca kultu. Ale ten sam ekspert zastanawia się, czy wspólnota miała jakiś cel, by 5 lat wcześniej przeprowadzić się z dobrego punktu w centrum miasta do budynku na uboczu. Na uboczu – ale posiadającego wieżyczkę, z której widok na bazę jest wyjątkowo dobry.
Ksiądz Dmytro Ostanin również wypowiedział się w tej sprawie, zaklinając się, że absolutnie nie ma tu żadnego niebezpieczeństwa. Norwegia może być spokojna – ksiądz bowiem sam jest Ukraińcem i przeklina wojnę, którą Rosja rozpętała przeciwko jego ojczyźnie. Ksiądz po wybuchu wojny sprowadzić swoich teściów jako uchodźców do Norwegii. Krewni księdza i jego żony wciąż giną pod bombami Rosjan. Dalej ksiądz zapewnia, że do cerkwi przychodzą nie tylko Rosjanie, ale i Ukraińcy oraz Norwegowie. To że patriarcha Cyryl popiera „ten horror” nie oznacza, że inni prawosławni mają takie samo nastawienie.
Norwegia vs wojna w Ukrainie
Norwegia od początku wybuchu wojny opowiada się przeciw polityce Putina. Do tego kraju przyjechało około 12 tysięcy uchodźców z Ukrainy (dane na czerwiec 2022). Rząd uważa, że całkowita liczba uchodźców do końca roku będzie wynosić około 25 tysięcy. Do ukraińskich sił cudzoziemskich zaciągnęło się trochę Norwegów (o czym pisał m.in. serwis NRK).
Ponadto Norwegia prowadzi eksport broni do Ukrainy. Te działania są niezwykle interesujące dla rosyjskich służb wywiadowczych. Ponadto ćwiczenia NATO i obecność sojusznicza wojsk sprzymierzonych w Norwegii mają dla Rosji ogromne znaczenie.
Rosyjskie służby wywiadowcze od dawna pracują w Norwegii. Jak to określa PST – są to działania stabilnie i systematycznie. Służby Rosji – jak twierdzi PST – posiadły już wiele informacji o norweskiej obronie. Rosja wzbogaciła się o tę wiedzę jeszcze przed wybuchem wojny.
W marcu służby specjalne Norwegii ostrzegały, że w najbliższym czasie nasilą się też działania Rosji dotyczące surowców energetycznych. Norwegia bowiem stała się teraz ważnym konkurentem dla Rosji w zakresie dostaw tych surowców. Co za tym idzie – zwiększa się zagrożenie wywiadowcze.
Kolejne zagrożenie to ataki sieciowe. Tylko w 4 ostatnich latach zanotowano ataki na systemy pocztowe jednostek samorządu terytorialnego a nawet norweskiego parlamentu.
Służby ostrzegły, że wszyscy mający informacje lub wpływy mające potencjalną wartość dla Rosji, muszą liczyć się z tym, że będą bardziej niż wcześniej narażeni na działania rosyjskich służb.
Zdjęcie Юрий Кузнецов z Pixabay