Psylocybina jest stawiana na równi z narkotykami takimi jak ecstasy i LSD. Nie można jej legalnie posiadać ani przepisać, a do wykorzystania w badaniach potrzebne jest specjalne zezwolenie. Ale udowodniono już, że psylocybinę można stosować z sukcesem w leczeniu chorób, na które do tej pory nie było lekarstwa. Boris Johnson zapowiada, że przyjrzy się sprawie.
Brytyjski deputowany, Crispin Blunt, wyraża przekonanie, że legalizacja psylocybiny pozwoliłaby to na zintensyfikowanie badań klinicznych. Psylocybina z grzybów mogłaby się stać legalną substancją – na początek tylko w Wielkiej Brytanii. Czy w Polsce podejście do tego zagadnienia jest podobne?
Psylocybina – czy pomaga?
Polscy naukowcy dopiero przyglądają się opracowaniom badań nad psylocybiną. Wnioski są ostrożnie optymistyczne. Na przykład badacze ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego wskazują, że zastosowanie psylocybiny w leczeniu depresji, lęku i innych zaburzeń budzi nadzieję. Zwracają jednak uwagę na możliwe powikłania psychotyczne oraz zaburzenia postrzegania powodowane halucynogenami.
Amerykańscy i angielscy naukowcy poszli już dalej i mają za sobą próby kliniczne z psylocybiną.
Psylocybina, pozyskiwana z grzybów, po latach ponownie stała się obiektem zainteresowania naukowców. Odpowiednia dawka psylocybiny, podawana chorym zaledwie kilka razy, na trwale poprawia u wielu osób samopoczucie. Stosowano ją w leczeniu m.in. opornej na inne terapie depresji, lęków. Podawano także terminalnie chorym, by poprawić ich stan psychiczny. Stojący w obliczu śmierci chorzy na nowotwory po psylocybinie przestawali odczuwać lęk przed umieraniem. Co ważne – w mniejszym stopniu odczuwali wywoływany rakiem ból.
Psylocybinę stosuje się też z powodzeniem w eksperymentalnych terapiach zespołu stresu pourazowego.
Boris Johnson o grzybkach
Premier Wielkiej Brytanii, Boris Johnson, zapowiedział, że rozważy wdrożenie zalecenia dla podmiotu odpowiedzialnego za politykę antynarkotykową w sprawie zmniejszania barier w badaniach z lekami kontrolowanymi, takimi jak wspominana przez Blunta substancja pochodząca z grzybów halucynogennych.
Z kolei minister odpowiedzialny za pracę policji, Kit Malthouse, wyraził zadowolenie, że parlamentarzyści chcą wpływać na poprawę leczenia chorób psychicznych. Potwierdził, że w Wielkiej Brytanii trwają próby i badania nad psylocybiną. Chociaż – jak mówił – lek nie został jeszcze zarejestrowany przez agencję regulacyjną leków, to ewentualna legalizacja tej substancji może być odpowiednim rozwiązaniem.
Naukowcy podkreślają, że choć już istnieją dowody na terapeutyczne zastosowanie substancji, która przez lata była uważana po prostu za narkotyk. Mówią jednak, że potrzeba więcej badań, by zrozumieć pełen jej potencjał.
Wielka Brytania mogłaby być pierwszym krajem, w którym zmieni się stosunek do psychodelików. Kiedy to nastąpi? Na razie nie wiemy.
Zdjęcie Pete Linforth /Pixabay