Uganda biedzi się z prawami kobiet, sięgając po kryminalizację zachowań takich jak ubieranie się w sukienki o nieodpowiedniej długości czy śpiewanie „nieprzyzwoitych” piosenek. Na szczęście te próby na razie zostały zatrzymane przez ugandyjski Trybunał Konstytucyjny.
Strażnicy moralności na całym świecie chętnie krytykują zachowania kobiet, które są przez nich określane jako nieskromne lub nieprzyzwoite. Sześć lat temu ugandyjska piosenkarka Jemimah Kansiime została oskarżona o szerzenie pornografii, ponieważ w teledysku do swojej piosenki występowała w bikini. Aresztowano ją i groziło jej 10 lat więzienia. W ostatnich dniach ugandyjski Trybunał Konstytucyjny wreszcie odrzucił ustawę dopuszczającą do takich absurdalnych sytuacji.
Uganda dba o moralność kobiet
Wydana w 2018 roku książka Deborah Kintu „Ugandyjska Krucjata Moralności, Brutalna Kampania Przeciwko Homoseksualizmowi i Pornografii prowadzona przez Yoweri Museveni” przedstawia ponury obraz Ugandy. W kraju tym mizoginia i homofobia jednego człowieka zmienia życie wielu milionów obywateli i obywatelek. Yoweri Museveni jest ugandyjskim prezydentem i jednocześnie chrześcijańskim fundamentalistą, blisko powiązanym z amerykańską organizacją zwaną „The Family„. Jednocześnie polityk, chętnie opowiadający o wartościach chrześcijańskich i poświęcający swój kraj Bogu, blisko współpracuje z Rosją. Ponadto bardzo dba o interesy rodziny – żona wielokrotnie pełniła funkcje ministerialne, a dwoje dzieci jest oficjalnymi doradcami prezydenta.
Museveni skupia się na piętnowaniu niemoralności w swoim kraju. W praktyce toczy bój: z mniejszościami seksualnymi oraz połową populacji kraju – kobietami. Jego urzędnicy piętnują programy telewizyjne, jeśli uznają je za zbyt frywolne. Śledzą rynek mediów, a nawet kontrolują podręczniki szkolne, uznając, że zdjęcia w nich mogą deprawować dzieci.
Wydarzenie sprzed 6 lat, kiedy to mieszkająca w slumsach dziewczyna, Jemimah Kansiime, nagrała piosenkę, która została nazwana pornograficzną, wywołało burzę na całym świecie. Ale nie z powodu treści piosenki ani scenariusza teledysku, ale dlatego, że Jemimah została za to wsadzona do więzienia. Aresztowano też jej menadżera.
Kobieta śpiewała o randkowaniu i mężczyznach. Jej gesty i wyraz oczu od biedy można by uznać za kokieteryjne. W kulturze zachodniej tymczasem normą są utwory takie jak ta piosenka Nicky Minaj, która zapewne nie gorszy już nawet zakonnic.
Trybunał nie widzi nic zdrożnego w sukienkach
W ostatnich dniach Trybunał Konstytucyjny Ugandy ostatecznie odrzucił kontrowersyjną ustawę antypornograficzną, której przepisy obejmowały m.in. zakaz noszenia spódniczek mini w miejscach publicznych. Sprawa została rozpatrzona na wniosek obrońców praw kobiet.
W wyroku stwierdzono, że ustawa z 2014 roku, na podstawie której aresztowano m,.in. Jemimah Kansiime, jest niezgodna z konstytucją Republiki Ugandy. Działalnością pornograficzną nazywano tam noszenie zbyt krótkich spódniczek, wydekoltowanych sukni i pisanie „frywolnych” piosenek. Na jej podstawie prześladowano również jedną z ugandyjskich parlamentarzystek za to, że rzekomo nosiła nieodpowiedni strój. Obrońcy praw kobiet podkreślali, że ustawa ta pozwalała na gnębienie kobiet. Szczególnie zaś powodowała łamanie tych, które nie miały możliwości się bronić czyli najbiedniejszych.