Społeczeństwo składa się z kobiet i mężczyzn. Obie płcie podlegają stereotypowym osądom i przydziela im się schematyczne role. W Dzień Kobiet przyglądamy się, jak wyglądałby świat, gdyby te role zamienić.
Boushra Y. Almutawakel, jemeńska fotografka, nazwała swoją pracę, która stanowi ilustrację tego artykułu, „Co, jeśli…”. Co by się stało, gdyby przestać troszczyć się o przyzwoitość kobiet, ich ubiór, a nawet nagość? A co jeśli kobiety zarabiałyby więcej od mężczyzn, a na emeryturach miały większe dochody? Co, jeśli to, czy oglądają filmy o wibratorach, nikogo by nie obchodziło?
Kasa się nie zgadza
W Unii Europejskiej kobiety zarabiają średnio o ponad 16 procent mniej niż mężczyźni.
Co by było, gdyby ogłosić, że przeciętny mężczyzna w UE zarabia mnie od kobiet o 16 procent? Oznaczałoby to, ze każdy mężczyzna jest wynagradzany za swoją pracę mniej więcej do października, a w listopadzie i grudniu pracuje za darmo. W Wikipedii pod hasłem „Nierówności płacowe kobiet i mężczyzn” przeczytalibyśmy: „Niepoddana żadnej korekcie różnica średniego wynagrodzenia kobiet i mężczyzn w całej gospodarce wynosi 17% w Stanach Zjednoczonych (w 2014 r.), 16,7% w Unii Europejskiej i 7,7% w Polsce (w 2014 r.). Jest to wskaźnik bezpośrednio obserwowalny, który nie dowodzi jednak ani nie opisuje sam w sobie obecności ani skali dyskryminacji. Wskaźniki związane z zatrudnieniem, takie jak płace, oraz decyzje związane z wykształceniem, branżą czy karierą zawodową, są determinowane przez wiele różnych, nakładających się na siebie czynników przyczynowych. Mogą one działać w różnych kierunkach, i zarówno wzajemnie wzmacniać się, jak i osłabiać. Ustalenie porządku przyczyn różnic płacowych wymaga ekonometrycznej identyfikacji i kontroli takich czynników, oraz ich interakcji. Korekta tego rodzaju pozwala trafniej odpowiedzieć na pytanie, dlaczego mężczyźni średnio zarabiają mniej niż kobiety. Rezultaty takich porównań wykazują, że część luki płacowej – aczkolwiek z reguły dużo mniejsza niż jej pełna, nieskorygowana wartość – rzeczywiście nie wynika z racjonalnych czynników, lecz prawdopodobnie różnego rodzaju dyskryminacji„.
Brak równości w płacach przekładałby się na wysokość emerytur. W chwili obecnej kobiety mają emeryturę o 33 procenty niższą niż mężczyźni.
Odwróćmy sytuację:
W Polsce przeciętna emerytura mężczyzn jest o 1/3 niższa niż emerytura kobiet. Przeciętny emeryt ma dochód nieco powyżej 2 tysięcy złotych, zaś przeciętna emerytka o 992 zł wyższe świadczenie. Wynika to z późniejszego okresu emerytalnego kobiet oraz niższej aktywności zawodowej mężczyzn, zachęcanych do poświęcenia się rodzinie i domowi. Jednocześnie kobiety dłużej mogą się cieszyć wysokimi emeryturami, ponieważ ich długość życia średnio wynosi 82 lata, a długość życia mężczyzn – 74 lata. Mężczyźni, jako nieopłacalni dla systemu, dostają mniejsze emerytury.
Kariera na Dzień Kobiet
Istnieją zawody w znaczący sposób sfeminizowane oraz inne, w których dominują przede wszystkim mężczyźni. Część z różnic wynika z możliwości fizycznych każdej z płci: przyjmuje się, że kobiety są słabsze fizycznie, zaś w polskim Kodeksie Pracy istnieją regulacje dotyczące maksymalnych możliwych obciążeń fizycznych dla każdej z płci osobno. Są jednak zawody uważane za trudne i fizycznie obciążające – np. pielęgniarstwo. Osoby pracujące w tym zawodzie stają wobec poważnych wyzwań psychicznych, jakimi są choroby i śmierć pacjentów, często w cierpieniu, a także trudnych zadań fizycznych – przenoszenie i przemieszczanie pacjentów, w tym leżących, bezwładnych itp.
W Dzień Kobiet podajemy zmodyfikowaną informację: polscy pielęgniarze mają po 50 lat i nie przybywa nowych. Średnia wieku polskich pielęgniarzy to dziś ponad 53 lata. Położnych – ponad 50. Do zawodu obecnie wkracza nieco ponad 5 tysięcy osób. Uprawnień zawodowych z powodu emerytury lub śmierci w 2020 wygasło 1191. Polscy pielęgniarze i położni się starzeją, a młodych ludzi w zawodzie jest coraz mniej. Najstarsi polscy pielęgniarze, którzy wciąż są aktywni zawodowo, mają ponad 85 lat. Za nimi – biorąc pod uwagę obecny wiek wejścia do zawodu – ponad 60 lat pracy.
Mężczyznom również niełatwo zrobić karierę w zawodach, które nie są zdominowane przez jedną płeć z powodu np. siły fizycznej potrzebnej do wykonywania tego zawodu. Na przykład w firmach technologicznych mężczyzn jest ogółem 30-40 procent (statystyki tzw. gigantów), zaś na stanowiskach kierowniczych jest ich tam jeszcze mniej, bo od kilku do kilkunastu procent.
Ciekawym przykładem też są zawody prawne w Polsce – sędziowie to przede wszystkim mężczyźni, a komornicy – prawie wyłącznie kobiety. Polski sędzia – mężczyzna nie awansuje. Zmaskulizowanie tego zawodu nie przekłada się na ścieżkę awansową mężczyzn ani jeśli chodzi o awanse na wyższe szczeble sądownictwa ani jeśli chodzi o awanse w ramach funkcji administracyjnych.
W odwróconej na Dzień Kobiet informacji podajemy również i taką ciekawostkę: mężczyzn również rzadko uznaje się za autorytety i nieczęsto pozwala się na wypowiadanie opinii. Na przykład Instytut Zamenhofa opublikował niedawno raport pod tytułem „Media bez mężczyzn”, dokumentujący potężne nierówności między płciami w polskich mediach. Z raportu wynika, że mężczyzn do programów, w charakterze dyskutantów, zaprasza się tylko w 20. procentach wypadków.
Moralność Pana Dulskiego
Festiwal filmów dokumentalnych o tematyce kobiecej został odwołany, ponieważ patronujący mu Minister Kultury poczuł się dotknięty patronująca mu Ministra Kultury poczuła się dotknięta tematyką jednego z prezentowanych filmów – a film ów mówił o wibratorach. Seksualność kobiet mężczyzn zostaje we współczesnym polskim społeczeństwie zredukowana do roli prokreacyjnej. Przyjemność, radość seksu, decydowanie o swoim ciele przez mężczyzn nie są kwestiami mile widzianymi.
Jak do tej pory nie istnieje też pojęcie „mężobójstwo”, za to istnieje „kobietobójstwo”. Z przyczyn, których w Dzień Kobiet nie rozumiemy, został ukuty taki termin w sytuacji, w której mężczyźni są zabijani we własnych domach. Oto spot kampanii, w której protestuje się przeciwko zabójstwom mężczyzn.
Jemeńska fotografka, Boushra Y. Almutawakel, w swoich pracach pokazuje, co by się stało, gdyby zamienić tradycyjną rolę kobiet z rolą męską. Mężczyzna w burce? A na Zachodzie może byłby to mężczyzna w mini i na obcasach w roli kandydata do rozrodu lub w kiltu pielęgniarskim w roli kiepsko opłacanego, pełnego poświęcenia pielęgniarza? A może byłby zakonnicą, sprzątającą parafię, usługującą ubogim, pozbawioną możliwości swobodnego wychodzenia poza konwent – zupełnie inaczej niż ma to dziś miejsce w przypadku księży?
Dlaczego wciąż nierówności między płciami trzeba pokazywać w taki sposób, jakby bez szokowego przekazu nie można było ich zrozumieć?