We wtorek 1 grudnia, w godzinach popołudniowych doszło do masakry w Trewirze – mieście uchodzącym za najstarsze w Niemczech. Oto z okolic katedry pamiętającej czasy Rzymian ruszył w tłum rozpędzony samochód, którym jechał 51. letni szaleniec.
Jechał jak taran – kto nie uciekł ten zginął
Mordercze auto to wóz terenowy, który z prędkością około 70-80 km/h jechał ulicą zastrzeżoną tylko dla pieszych. Ci, którzy nie zdążyli uciec, na skutek potężnego uderzenia dosłownie wylatywali w powietrze. Byli ranni i zabici. Jak podała trewirska policja, rannych zostało około 15 osób a śmierć poniosło 5: trzy kobiety w wieku 25, 52 i 73 lata oraz 45-letni mężczyzna i dziewięciotygodniowe dziecko, którego matka jest w stanie ciężkim w szpitalu. Ustalono, że przynajmniej trzy osoby to mieszkańcy Trewiru.
Policja podała, że – jak wynika z monitoringu – mordercza jazda rozpoczęła się o godzinie 13.47 i trwała nie dłużej niż 5 minut. Trasa wiodła historycznymi ulicami starego miasta: z Konstantinstrasse przez Brotstrasse i Hauptmarkt w stronę Porta Nigra, gdzie auto skręciło z Simeonstrasse w stronę Christophstrasse – tam szaleniec został zatrzymany przez ścigające go patrole policji.
Był pijany, ale zabijał celowo
Kierowcą okazał się 51. letni mieszkaniec Trewiru, będący pod znacznym wpływem alkoholu. Nie dopatrzono się motywów na tle politycznym, religijnym czy rasowym. Nie jest też jasne czy szaleńcza jazda miała coś wspólnego z problemami psychicznymi zatrzymanego mężczyzny. Domniemywa się, że działał on celowo.
Wolfram Leibe, burmistrz Trewiru, stwierdził: najczarniejszy dzień w historii miasta od czasów II wojny światowej. W całym landzie Nadrenia-Palatynat, gdzie znajduje się Trewir, ogłoszono żałobę i nakazano opuszczenie flag do połowy.
W Trewirskiej katedrze odbyła się o godzinie 20.00 modlitwa ekumeniczna za zmarłych i rannych, krewnych, ratowników i wszystkich innych, których dotknęła ta historia. Jednocześnie, zgodnie z zapowiedzią diecezji, we wszystkich kościołach w Trewirze powinny rozbrzmiewać dzwony.
źródła: swr.de oraz volksfreund